I oto jesteśmy na naszych pierwszych wakacjach w trojkę. Wybraliśmy się w Sudety. Jest kilka czynników które miały wpływ na wybór tego miejsca. Pierwsze, bo tata tak chciał (w przyszłości będzie tam z Jankiem biegał na nartach). Drugi powód, bo jest tam bardzo blisko z Berlina (3 godziny samochodem). Po trzecie, bo mama chciała pojeździć na rowerze, i po czwarte bo mama znalazła Alchemika.
Na początek, była Szklarska Poręba i Schronisko na Szrenicy. Bardzo ciekawa reakcja Janka na wjazd wyciągiem. Przejażdżka nad czubkami drzew, otwarta przestrzeń i góry. Po dotarciu do schroniska, Tata posilił się kawa, co by miał siły moc, do noszenia śpiocha.
Na początek, była Szklarska Poręba i Schronisko na Szrenicy. Bardzo ciekawa reakcja Janka na wjazd wyciągiem. Przejażdżka nad czubkami drzew, otwarta przestrzeń i góry. Po dotarciu do schroniska, Tata posilił się kawa, co by miał siły moc, do noszenia śpiocha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz