sobota, 27 lutego 2010

Powrot do domku


Janek umie już siedzieć, to wiele ułatwia np. można sobie ściągnąć buty przed wejściem do domu. Oczywiście syna trzeba uczyć porządku od małego, wiec ściągaj Jasio butki przed wejściem do domku. Szanuj prace mamy :-), Pozostaje zapytać, gdzie jest wieszak z muchomorkiem?

piątek, 26 lutego 2010

Jest Fajnie


jot ef - czyli jest fajnie jak kiedyś powiedział w Warszawie brat Pawła Popko. Był to słynny wypad na koncert Rage Against the Machine na Torwarze (Killing in the name of) jako support wystąpił Kazik Staszewski - jako Odpad Atomowy. Dzień wcześniej, wieczorem, po meczy Boliwii z Peruwią wracając z miasta taksówka, Paweł zapomniał wysiadając zabrać z niej rur, które tam wieźliśmy , przy czym upierał się tata.

Sa juz dwa zeby



A oto dwa pierwsze numery JEDEN, jak można się spodziewać ten z lewej to lewa jedynka, a ten z prawej to prawa jedynka . Dla niewidomych i analfabetów, obie jedynki to dolne jedynki. Mama wywołała ten uroczy grymas machając Jasiowi przed nosem jego własnym smoczkiem, na który w tym właśnie momencie miał wielka ochotę. czego się nie robi aby uwiecznić tak piękna okoliczność na fotografii. Zachodzi podejrzenie że i inne zdjęcia mama podczas nieobecności taty reżyseruje. Tak ale cóż to za reżyser który najpierw robi film , a później każe scenarzyście pisać do tego scenariusz. Reżyser jak reżyser, ale jaki zdolny scenarzysta, chciałoby się powiedzieć.
Jedno jest pewne mama jest w kręgu podejrzeć i powinna jako osoba publogiczna może nie tyle podać się do dymisji, złożyć immunitet, ale chociaż dokonać jakiegoś wpisu, nawiązać polemikę.

Scenarzysta obiecuje pomóc w redakcji tekstu.

sobota, 20 lutego 2010

Pewnie ostatni zimowy spacer

To są już ostatnie chwile tej strasznie długiej zimy, którą niejeden osobnik przypłacił utratą zdrowia fizycznego lub też psychicznego. Śnieg topi się w promieniach słońca, a my obserwujemy marznące łapki koleżanki Jasia. Jasio śpi.


niedziela, 14 lutego 2010

Hustawka



Rodzice zdecydowali się na zakup kolejnego elementu wyposażenia kuchni - huśtawki. Okazuje się bardzo przydatna w jakichkolwiek działaniach posiłko-twórczych i kulinarno-odkrywczych. Każdy nowy przepis na danie mógłby od dziś zaczynać się zdaniem : Włóż Jasia do huśtawki i zabujaj.

sobota, 13 lutego 2010

Dzyn, dzyn jest zab no.1

U wujka Ryska na kolacji, za namowa babć cioć, mama rozpoczęła poszukiwania w Jasiowej jamie ustnej. Otóż, rozpoczęła poszukiwania stukując Janka dziąsła jednoszesnie nasłuchując. O dziwo, z ust syna wydobywał się metaliczny dżwięk. Mama niedowierzając, kontynuowała ostukiwanie wykorzystując prawie cały zestaw łyżeczek. Tata twierzdi że dobry byłby z niej badacz. Bo dobry badacz nie poprzestaje na wykoaniu jednego pomiaru, ale kontunuje badanie wykorzystujac mozliwie jak najwieksza ilosc sond i technik pomiarowych. Czesem to moze swiadczyc o zdolnociach do psucia sond ale azpeniam lyzeczek do herabty nie da sie zepsuc wiec w tym pzrypadku mamay doczynienia z prawdziwym badaczem.

Tak więc dżwięk metaliczny został wywołany i jednoczesnie usłyszany pzrez kilku świadków, zgodnie ze stara polska tradycja " Mamie należ się sukienka".

A Babcia mysli ze to Agatka

Rudzielec


Mama chyba jeszcze przed jedzeniem poddała się swojej fantazji (zresztą zaraz po tym jak swojej fantazji poddała się Babcia, są fotografie !) i uwierzyła ze może się położyć na piłce i otrzymać w takiej pozycji równowagę. Cóż, na nie byle jakiej piłce, ale takiej wielkiej i okrągłej. Równowagę udało się utrzymać mamie na tyle długo, ze tata zdążył uwiecznić to wydarzenie na tej wspanialej fotografii. Taki to nasz wesoły Rudzielec Janku!

Odwiedziny u Rysia


To jest naprawdę długa sobota, rano basen, potem krzesło i dynia, a teraz odwiedziny u Rysia. Jest ku temu doskonalą okazja, otóż Rysiek będzie testował możliwości swojej nowa kuchni. Zapachem zapowiedziały się tarta z pieczarkami i serkiem pleśniowym a po niej makaron z brokułami i orzechami, również zapiekamy. Bardzo fajne jedzonko Rysio, polecamy się na przyszłość.

English Mustard


Taki sobie befsztyczek, tak na prawdę to zupka z dyni. No i pierwszy raz na moim stoliczku.
Ehh, "Eat the Dynia Man!"

Mam Swoj Stolik


Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek,
A na tym stoliczku pleciony koszyczek,

W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek,
A na tym robaczku zielony kubraczek.

Powiada robaczek: "I dziadek, i babka,
I ojciec, i matka jadali wciąż jabłka,

A ja już nie mogę! Już dosyć! Już basta!
Mam chęć na befsztyczek!" I poszedł do miasta.

Szedł tydzień, a jednak nie zmienił zamiaru,
Gdy znalazł się w mieście, poleciał do baru.

Są w barach - wiadomo - zwyczaje utarte:
Podchodzi doń kelner, podaje mu kartę,

A w karcie - okropność! - przyznacie to sami:
Jest zupa jabłkowa i knedle z jabłkami,

Duszone są jabłka, pieczone są jabłka
I z jabłek szarlotka, i komput [placek], i babka!

No, widzisz, robaczku! I gdzie twój befsztyczek?
Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek.

Jan Brzechwa

Prawie Plywam


Ale to fajne, tak sobie rano w sobotę wstać i już za chwilkę wybierać się z mamą i tatą na basen. Okazuje się, że coraz więcej koleżków i koleżanek przejawia zainteresowanie pływaniem. Janek ich wszystkich obserwuje i pilnie rozwija swoja technikę: głowa ponad wodą niby niezbyt technicznie, lecz pozwala obserwować postępy w grupie, poza tym Janek już nurkuje wiec jest OK. Tata jest bardzo dumny z Jasia. Buziaki dla Mamy. mamy nadzieje ze wkrotce sptkamy na basenie Julkę i drugiego Janka.

niedziela, 7 lutego 2010

Aliennation-Zycie-2010



Aliennation - było aktywne na początku lat 90 ubiegłego wieku. Tworzyli je Grzegorz Radziejewski, Robert Wróblewski, Ewa Suleja, Konrad Kucharski, Mariusz Maciąg i Maciek Opoka. W tym składzie zespół dał kilkanaście wspaniałych koncertów w około częstochowskich amfiteatrach, remizach czy też podczas dożynkowych festynów. Po piętnastu latach chłopcy spotkali się ponownie. W czasie przerwy świątecznej i w prawie profesjonalnych warunkach udało im się nagrać jeden z ich dawnych kawałków. Grzegorz nadzorował nagranie, materiał zmiksował i złożył jako zaliczenie w szkole. W planach kolejne od święta rejestracje, za kilka lat płyta, potem pierwsza trasa. Najważniejsze to mieć plan!

wtorek, 2 lutego 2010

Wkrotce klawiatury będą niepotrzebne


Tak już jest że co kraj to klawiatura, czy jakoś tak. Niemiecka klawiatura ma zamienione Z z Y. Tacie już weszło w krew i pisze automatycznie wciskając Y kiedy trzeba Y i odwrotnie (yhm, tak się właśnie napisało więc niech już zostanie). Tymczasem Janek trenuje polskie znaki.