Już prawie, tzn. mam już tyle siły w rękach, że jak mi ktoś poda swoje ręce tak jak Mama, to przyciągam się w gorę i siadam. Pewnie, że jeszcze sam bym nie usiedział tak długo, ale mogę być spokojny mój aniołek stróż jest zawsze blisko. Jak bym się w przyszłości zaczął wspinać to chciałbym mieć Mamę na drugim końcu liny.
Podróż busem do Szwajcarii – wszystko co warto wiedzieć
1 miesiąc temu