Święta daleko za nami. Po powrocie do Berlina wszyscy czekali na sobotę i dużą wodę. Pan instruktor Daniel orzekł, że czas już najwyższy aby Janek poznał uroki podwodnego świata i po raz pierwszy przy asekuracji taty, dał nura. Po głośnym odliczaniu i podskokach w wodzie, patrzac Jankowi w oczka , zanurzyliśmy się na dwie sekundy. Chwile później, Janek był już pod woda po raz drugi. Tym razem oczy i usta zamknęły się już podczas odliczania do trzech. Tak szybko uczą się tylko dzieci.
Jachty w Iławie: czarter dla pasjonatów żeglarstwa
1 tydzień temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz